Puzzle dla dwulatków - nasza kolekcja

Układanie puzzli to jedna z naszych ulubionych aktywności. Doskonale wpływa na sprawność manualną, ćwiczy cierpliwość, pamięć i myślenie, rozwija mowę i daje mnóstwo okazji do przeżywania radości.


Przez kilka miesięcy Franek poznawał i sprawdzał zasadę układania poprzez zabawy  z układankami i puzzlami dwuelementowymi. Przyszedł jednak czas, by podnieść poprzeczkę i zmierzyć się z "prawdziwym"  układaniem obrazków.

Po 2 miesiącach nauki, zabawy i testów, w końcu możemy podzielić się z Wami naszymi odkryciami i spostrzeżeniami. Mam  nadzieję, że będzie ciekawie, a jeśli akurat zastanawiacie się, czy puzzle to dobry pomysł do nauki i zabawy z Waszymi pociechami, to lektura tego  posta zachęci Was do rozpoczęcia wspaniałej puzzlowej przygody  💓




Pierwsza godna polecenia seria to "Baby puzzle" firmy Trefl.  Kupiłam je z polecenia  "instamam", które zachwalały ich trwałość, grubość, wielkość i kolorystykę... I... Miały rację! 
Dodam jeszcze, że świetnie się ze sobą łączą, a tematyka znakomicie odpowiada zainteresowaniom dwulatków.




Pierwszy zestaw to zwierzęta z farmy. Znajdziemy w nim konia, kurę, krowę i świnię. Liczba elementów dla każdego obrazka jest inna, od 3 do 6, co ułatwia naukę układania. Podoba mi się też "cięcie"  poszczególnych obrazków, które pomaga w nazywaniu tego, czego szukamy/co układamy, bo na odrębnych częściach są głowy,  nogi, brzuchy i ogonki. A w dodatku - jak w przypadku wszystkich zabawek z wizerunkiem zwierząt, możemy wspierać rozwój mowy i  ćwiczyć "buzię" naśladując ich odgłosy.




Kolejny zestaw z pewnością zachwyci miłośników pojazdów budowlanych i pewnie z tego powodu stał się ulubionym Franka. Na obrazkach znajdziemy koparkę, dźwig, wywrotkę i betoniarkę, a w każdym - kierowcę 😉. Podobnie, jak w przypadku zestawu ze zwierzętami liczba elementów jest różna (3,4,5,6), a tło każdego obrazka ma inny kolor.






Trzeci zestaw to pojazdy użyteczności publicznej - samochód policyjny, wóz strażacki, karetka i śmieciarka - z kierowcą i pasażerem. Obrazki mają różne tła i znów - różną ilość elementów, a ułożone puzzle również możemy wykorzystać do naśladowania odgłosów, jakie wydają te głośne pojazdy.




Pozostając w tematyce pojazdów, godną uwagi propozycją są 6-cio elementowe "Pierwsze puzzle- pojazdy" wyd. Kukuryku.   Mamy tu karetkę, wóz strażacki, traktor, samolot, ciuchcię i statek. Są nieco łatwiejsze niż poprzednie propozycje ze względu na mniejszą ilość części  (2-4) i brak elementów z otoczenia. Mimo to, zostały przez producenta oznaczone jako przedział wiekowy 3+, co moim zdaniem jest przesadzone, bo właśnie od takich puzzli można zacząć naukę układania - tym bardziej, że tematyka jest bardzo interesująca, a puzzle są duże i grube.





Podobne, pozytywne  zdanie mam na temat "Puzzli maluszka, zwierzaki na farmie"  marki E-edu. W serii znajdziemy także pojazdy i zwierzęta domowe (które można zamówić m.in. na stronie sklepu Artyk.pl). Możemy utworzyć z nich 6 zwierzątek - konia, krowę, owcę, świnię, kurę i kaczkę. Postacie są przedstawione na neutralnym, białym tle. Liczba elementów dla różnych obrazków to 2-4. Puzzle są grube, sztywne i dobrze się łączą... Ale.. uwaga na długi  i cienki element krowy (od rogów do kopyt), który niestety bardzo szybko podzielił się w rękach Franka na kolejne 2 części...





By nie było zbyt cukierkowo - oto puzzle, które się u nas nie sprawdziły... Mowa o "Puzzle Farma" firmy Rotef Kafer.  Zacznę od obrazków - bajkowa świnka w perłach z kokardą na czubku głowy, czy fioletowa krowa nie zyskały mojej sympatii, ale największym minusem jest fatalna jakość produktu. Obrazki  wydrukowano na cienkiej folii, którą z kolei przyklejono do giętkiej pianki ( a opis produktu to: "puzzle wysokiej jakości, (...) odporne na zginanie"). Po kilku próbach ułożenia puzzli, folia zaczęła odchodzić od pianki, a ta powyginała się w różnych kierunkach. W dodatku puzzle nie mają pudełka i wzorcowych obrazków, więc trudniej je ułożyć i  znaleźć im miejsce na półce.










W naszej małej puzzlowej kolekcji znalazły się także kolorowe "First puzzle" węgierskiego producenta Dohany Toys&Games..  Spodobała mi się ich tematyka, bo różni się od popularnych zwierząt domowych, farmy, czy pojazdów. Dlatego chętnie sięgnęłam po zwierzęta leśne, wśród których znajdziemy sowę, jeża, lisa i niedźwiadka oraz mieszkańców łąki: ślimaka, motyla, mrówkę i pszczołę. Układanie tych puzzli to raczej wypełnianie szablonu 2-3 elementami i dobrze jest wspierać się rysunkiem z pudełka, by wiedzieć, czego brakuje danemu zwierzęciu. Wykonane są z grubej, lakierowanej tektury, co sprawia, że są trwałe i dobrze się łączą.








Moją uwagę przykuły także "Puzzle dla malucha Mali Przyjaciele" wyd. Zielona Sowa. W zestawie znajdziemy 3 zwierzęta domowe, składające się z 3-5 elementów. Puzzle są bardzo duże, a mi najbardziej spodobało się to, że są dwustronne. Na odwrocie kolorowych  rysunków znajdziemy te same elementy w czarno-białej wersji.  Zgodnie z zamierzeniem producenta dziecko może je pokolorować, ale ja zachęcam do jak najdłuższego używania właśnie  tej niepokolorowanej strony. Wymaga to bowiem od dziecka większego wysiłku umysłowego i skupienia uwagi  na czarno- białym materiale wzrokowym, co jest dobrym ćwiczeniem  wspierającym rozwój lewej półkuli mózgu. W przyszłości - właśnie w takich kolorach będą przecież teksty szkolnych czytanek...

 



Ciekawą propozycją są też książki z puzzlami, jak ta o Mikołaju wyd. Wilga, którą Franek otrzymał właśnie 6 grudnia 🎅.  Możemy z niej korzystać na kilka sposobów - od zwykłego czytania, przez uzupełnianie pojedynczych elementów na stronie, po układanie całych ilustracji. A te  moim zdaniem są piękne, choć o wiele trudniejsze, niż 2-5 elementowe, znane dziecku rysunki. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, bo  układać je wspólnie z maluchem, a przy okazji powoli popadać w świąteczny nastrój 😉🎄. Mamy też gwarancję, że puzzle nie znudzą się szybko i spokojnie będzie można sięgnąć po nie za rok...






Na koniec wspomnę jeszcze o jednej, ciekawej moim zdaniem  propozycji wyd. Epideixis. To "Układanka dla najmłodszych. Wśród zwierząt".  W pudełku znajdziemy 12 obrazków zwierząt, pociętych na 4 równe kwadraty.
To, co różni układankę od zwykłych puzzli, to konieczność zwrócenia uwagi na treść układanego rysunku i ułożenie elementów nie w wyniku przypadku (na co pozwalają proste puzzle), a  umiejętności  analizy i syntezy wzrokowej.
 Kiedy nie ma "wgłębień i wypustek" - mamy pewność, ze dziecko ćwiczy wyłącznie analizę i syntezę wzrokową, a także pobudza do pracy lewą półkulę mózgu. Jest to bardzo istatne ćwiczenie dla dzieci z opóźnionym rozwojem mowy.
Warto więc  co jakiś czas wprowadzać tego typu ćwiczenia, by zachęcać dziecko do większego wysiłku intelektualnego. A jeśli chcecie przy okazji wprowadzać do zabaw naukę czytania, pomogą w tym dołączone do zestawu napisy w języku polskim i angielskim.
 




To tyle o naszej kolekcji, która ciągle się powiększa 😉
W kolejnym wpisie opowiem Wam o tym, jak wyglądała nasza droga od łączenia dwóch elementów do tworzenia wieloelementowych obrazków z prawdziwych puzzli... Zapraszam już dziś 😘






Komentarze

  1. 45 years old Executive Secretary Inez Laver, hailing from Rimouski enjoys watching movies like Mystery of the 13th Guest and Genealogy. Took a trip to Flemish Béguinages and drives a Bugatti Type 57SC Atalante. zobacz na tych gosci

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty