Co nas czeka, czyli rozwój dziecka w 10 i 11 miesiącu




Ani się obejrzałam, minęło 9 miesięcy... (I właśnie dotarło do mnie, że kolejny "rozwojowy" post będę już pisać o... rocznym dziecku! ) Po przełomowych osiągnięciach 9 miesiąca, nadchodzi czas doskonalenia nabytych umiejętności, nawiązywania kontaktu z otoczeniem i zdobywania przestrzeni (o zgrozo!).  Dziecko dużo rozumie i staje się coraz bardziej towarzyskie. Wspólna nauka zaczyna w końcu przynosić widoczne efekty, padają też pierwsze intencjonalne słowa (chociaż pewnie każda matka głowę daje, że jej dziecko świadomie mówiło MAMA już jakieś 2 miesiące temu ;) ) Ciekawość świata wspomaga szybki rozwój motoryczny (zarówno małych rączek jak i całego ciała), co rodzi szereg niebezpieczeństw. Od tej pory trzeba już zabezpieczać gniazdka elektryczne, chować kable i wszelkie urządzenia elektryczne, osłaniać kominek itp. A i tak stale przekonujemy się, że nasza zachłanność jest niewystarczająca, a niebezpieczne elementy przyciągają dziecko jak magnes.  A - jak "pocieszają" mnie starsze stażem i bardziej doświadczone matki - lepiej już nie będzie ;)


Szczegółowe umiejętności, jakie teraz powinien nabywać i doskonalić nasz maluch to:
- sprawne pełzanie/raczkowanie
- siadanie z każdej pozycji ( powinien umieć siedzieć z wyprostowanymi nogami i prosto trzymać plecy)
- podciąganie się do stania przy meblach
- próby przemieszczania się - chodzenia przy meblach (bokiem)
- chwytanie małych przedmiotów kciukiem i wyprostowanym palcem wskazującym ( tzw. chwyt pęsetowy)
- samodzielne jedzenie trzymanego w ręce np. biszkopta
- wskazywanie palcem obiektów (gest wskazywania powinien pojawić się do końca 10 m.)
- przewracanie kartek w książeczkach, przyglądanie się obrazkom
- dotykanie palcem wskazującym szczegółów zabawek, obrazków w książeczkach
- próby jeżdżenia samochodzikami (przesuwanie, popychanie)
- otwieranie i zamykanie pudełka
- wkładanie i wyjmowanie klocków z pudełka
- wyrzucanie zabawek z łóżeczka, zrzucanie przedmiotów ze stołu (ach...)
- szukanie przedmiotów, które zniknęły z pola widzenia
- próby naśladowania sylab i wyrażeń dźwiękonaśladowczych za dorosłym
- intencjonalne wypowiadanie słów mama i tata
- reakcja na swoje imię
- reakcja na pytania - gdzie? (lampa, mama, pies)
- reakcja na stanowcze: nie wolno! (nasze pobożne życzenie, by dziecko zareagowało tak, jakbyśmy chcieli ;) z punktu diagnostycznego- samo zatrzymanie się, odwrócenie głowy itp. już jest reakcją)
- wykonywanie poleceń typu : zrób papa, brawo


Pewnie wiele tych umiejętności dziecko już nabyło. Teraz będzie je wykonywało coraz sprawniej, częściej, bardziej świadomie i z użyciem nowych przedmiotów. Jeśli natomiast któreś z działań  nie pojawia się - pamiętajmy- dziecko uczy się przez NAŚLADOWANIE.
Każdą naukę rozpoczynamy od pokazania i nazwania czynności- np.  włożenia klocka do pudełka. Potem wykonujemy czynność ręką dziecka stopniowo zmniejszając nasz udział, tak, by po kilku, kilkunastu próbach dziecko zaczęło  wykonywać czynność zupełnie samodzielnie.

Obserwujemy też, że kolorowe zabawki zdecydowanie przegrywają w konkurencji z tym, co nasz maluch jest w stanie znaleźć wśród pozornie nieatrakcyjnych przedmiotów codziennego użytku. Na aktualnej liście przebojów Franka znajduje się odkurzacz, pudełko po butach, miska na pranie, pielucha tetrowa i drewniane łyżki.  I nigdy wcześniej nie wpadłabym na to, do ilu zabaw może nam posłużyć ten niezwykły- zwykły zestaw.

Pozdrawiamy z Frankiem - podróżnikiem i odkrywcą ;)















źródło: J.Cieszyńska -Rożek "Metoda Krakowska wobec zaburzeń rozwoju dzieci"


Komentarze

  1. 53 year-old Project Manager Jamal Portch, hailing from Manitouwadge enjoys watching movies like Nömadak TX and Cryptography. Took a trip to Coffee Cultural Landscape of Colombia and drives a XF. zawartosc

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty