W co się bawić z rocznym dzieckiem
Każdemu z nas czasem brakuje pomysłu na zabawę, a bywa, że dziecku po prostu nudzą się zabawki. Dlatego przypominam kilka sprawdzonych zabaw, o których nieraz zapominamy. Bez pudła zabawek, worka pieniędzy. Za to z radością i pożytkiem dla dziecka i rodzica, któremu też przyda się nieco beztroski :)
Zabawa w chowanego
Roczne dziecko doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że rzecz lub osoba, która znika z pola widzenia, nie przepada na zawsze, a szukanie schowanego przedmiotu sprawia mu nie mniej radości niż sam moment znalezienia. Warto więc korzystać z uroków tej wartościowej zabawy. W ten sposób nie tylko wzmacniamy więzi i poprawiamy nastrój, ale także ćwiczymy pamięć, uczymy cierpliwości, naśladowania, zachowań społecznych, a także rozwijamy mowę, prowokując zwroty: "nie ma", "gdzie", "tu" i "jest".
Oglądanie książeczek
Książki to niewyczerpane źródło stymulacji rozwoju wzroku, słuchu i mowy dziecka, a także wzbogacania jego słownictwa i wiedzy w każdym wieku. Książki możemy z dzieckiem oglądać na różne sposoby - czytać treść, gdy jest dostosowana do dziecka (tu: jedno-dwa zdania na stronę), opisywać ilustrację (dotykając palcem swoim lub dziecka), opowiadać bajkę swoimi słowami (z ciekawą intonacją i wyrażeniami dźwiękonaśladowczymi), prosić dziecko, by pokazywało (poprzez zadawanie pytanie - gdzie ...? np: gdzie kot?) lub, by mówiło (poprzez pytania - kto to? co to? jak robi ...? ). Książki wspomagają także manipulację, jeśli elementy można wyjmować, dotykać lub choćby przez samo pozwalanie dziecku na przewracanie kartek w dobrym kierunku. Poza tym, książki to świetne narzędzie i pretekst do wspólnego spędzania czasu, słuchania swojego głosu, przytulenia, wyciszenia i uspokojenia dziecka, a także diagnozy jego rozwoju. Te, które sprawdzają się u nas, znajdziecie we wcześniejszych wpisach.
Wskazywanie przedmiotów i obrazków
Zabawę zawsze zaczynamy od samodzielnego nazwania/przypomnienia nazw, o które będziemy pytać. Potem możemy prosić o wskazanie palcem, ręką lub podanie wybranego elementu spośród kilku innych. Jeśli dziecko się pomyli, nazywamy to, co wskazało i powtarzamy pytanie. Jeśli nadal się myli, możemy wykonać czynność jego rączką i znów zadać pytanie. Warto też pamiętać, ze czasami niektóre elementy są dla dziecka tak atrakcyjne, iż nie będzie ono w stanie skupić się na zadaniu. Wtedy warto mu pozwolić "zająć" się tym, co go zainteresowało. Wskazywać można nie tylko zabawki, ale także obiekty w domu, przypominając dziecku, że są takie których mu dotykać nie wolno (my specjalnie robimy czasem "obchód" zakazanych miejsc).
Zabawy przy muzyce
Śpiewanie, tańczenie i wykonywanie gestów do słów piosenek stymuluje nie tylko rozwój poznawczy, ale także fizyczny dziecka. I nie chodzi tu o włączanie dziecku gotowych "hitów". Nie ma dla dziecka lepszego i piękniejszego źródła muzyki niż piosenka śpiewana przez rodzica. Dlatego śpiewajmy dziecku ile i kiedy tylko możemy. Najlepiej proste piosenki, w których dziecko będzie mogło usłyszeć znane sobie słowa, dlatego gorąco zachęcam do... ich spontanicznego wymyślania - o kaszce, o pieluszce, czerwonym samochodziku, brązowym misiu i zielonym sweterku, które dziecku akurat zakładamy. U nas w stałym repertuarze "normalnych piosenek" są m.in. "Pan tik-tak", "Żabka mała", "Jagódki", "Kurki trzy", "Pieski małe dwa", "koła autobusu", "Panie Janie".
Polecam też zabawy w produkowanie dźwięków - przy użyciu instrumentów muzycznych (gotowych i tych robionych np. z garnków ;) )
Naśladowanie ruchów
Dziecko ciągle nas obserwuje, chłonąc wszystko co do niego mówimy i przy nim robimy. Wykorzystując dobre strony tej sytuacji, starajmy się robić "pokaz" z codziennych czynności - koniecznie o nich opowiadając. Mam na myśli np. czesanie, wycieranie łyżeczek, mycie zębów, wycieranie się ręcznikiem, ścielenie łóżka, parowanie skarpet itp. Tylko w ten sposób dziecko może nauczyć się samoobsługi i podstawowych czynności.
Drugą formą są tzw. pokazywanki. Najlepsze do tego typu nauki są proste rymowanki i opowiadania, by ruchy były naturalne i umieszczone w kontekście. Pokazywać możemy części ciała lub proste gesty- machanie, klaskanie, tupanie, gładzenie brzuszka, łaskotanie itp przy opowiadaniu wierszyków i recytowaniu tekstów piosenek.
Pamiętajmy, że dziecko najszybciej i najchętniej uczy się przez naśladowanie, dlatego pokażmy mu, o co nam chodzi, potem pomóżmy odpowiednio ułożyć np. rączki i chwalmy każdą próbę powtórzenia.
Próby rysowania
To dobry moment, żeby zacząć uświadamiać dziecku na czym polega pisanie i rysowanie. Zachęcam, by od początku odpowiednio się do tego zabrać - czyli przygotować stolik, krzesełko, dużą kartkę i odpowiednie kredki (ja polecam tzw. "kamyki", które przygotowują rączkę do odpowiedniego ułożenia w przyszłości). W ten sposób (podobnie jak przy jedzeniu) nie tylko pomożemy się dziecku skupić i zapewnić mu komfortowe warunki do pracy, ale także uczymy go, że rysuje się (na razie) tylko w taki sposób. Nie dajemy później kredek do zabawy, nie pozwalamy niszczyć kartki. Uczymy reguł i odpowiedniego wykorzystywania narzędzi. Unikniemy też porysowanych ścian. Na rozwijanie twórczości i techniki przyjdzie czas, gdy dziecko dostrzeże, że narzędzie zostawia celowy ślad na kartce. Jeśli dziecko nie jest jeszcze gotowe, po prostu pokazujemy mu, jak się rysuje - swoją i jego ręką i cierpliwie czekamy, aż samo wykaże inicjatywę. Każde działanie poprzedzone jest przecież obserwacją :)
Zabawy przy użyciu narzędzi
A narzędzia te to wspomniana szczotka, szczoteczka, łyżka, kubki itd. Czyli to, co znajduje się w każdym domu i jest w codziennym użytku. Uczmy dziecko podstawowych czynności i celowego użycia - ciągle o tym przypominam, ale ostatnio bardzo popularne staje się "stymulowanie twórczości", "niehamowanie potencjału twórczego" itp. Cieszy mnie ta popularność, ale nie u rocznego dziecka. Dla niego ważne są rytuały, powtarzające się czynności, używanie narzędzi w konkretnym przypadku i czasie. Wtedy uczy się rozumienia i funkcjonowania w świecie, a także reguł, które później przenosi na inne dziedziny życia. Dlatego ważne, by przy używaniu narzędzi uczyć dziecko do czego ono służy- oraz do czego nie powinno być używane. Dopiero później rozwijać i rozszerzać działanie.
Dmuchanie baniek mydlanych
Jedna z naszych ulubionych zabaw. Wymaga skupienia, kontrolowania swojego oddechu, odpowiedniego ułożenia ust... A zanim Franek stworzył pierwszą bańkę, przez kilka tygodni z wielką radością przypatrywał się tym, które mu z radością robiliśmy.



33 year-old Account Coordinator Annadiane Nye, hailing from Mount Albert enjoys watching movies like Defendor and Sudoku. Took a trip to Longobards in Italy. Places of the Power (- A.D.) and drives a Bentley Speed Six Tourer. Odwiedz strone glowna
OdpowiedzUsuń