Rola logopedy w ocenie, przygotowaniu i postępowaniu po zabiegu przecięcia wędzidełka u niemowląt

"Po co logopeda do wędzidełka u niemowlaka...?"


Już kilka razy na forach i w prywatnych rozmowach spotkałam się ze zdziwieniem wobec stwierdzenia, że w przypadku podejrzenia skróconego wędzidełka języka należy udać się do logopedy pracującego z niemowlętami.

Jak to do logopedy? Przecież dziecko nie mówi! Przecież logopeda nie zrobi zabiegu! Przecież już wiadomo, że jest skrócone!

Na czym więc polega w tym przypadku udział i pomoc logopedy...? 




Logopeda przede wszystkim dokonuje oceny budowy, długości i miejsc przyczepów wędzidełka oraz wpływu skrócenia na realizację funkcji prymarnych. Sprawdza czy i w jakim stopniu  przeszkadza ono w prawidłowym pobieraniu pokarmu, oddychaniu i przyjęciu przez język oraz wargi prawidłowej pozycji spoczynkowej.
Robi to długo i dokładnie - w oparciu o uniwersalne, międzynarodowe protokoły oceny.

U niemowląt do 3-4 miesiąca życia logopeda bada odruchowe reakcje oralne, m.in. odruchy szukania, ssania, zwracania i lateralne ruchy języka. U starszych niemowląt sprawdza już świadome funkcje. Manualnie ocenia  napięcie mięśniowe w obszarze ustno twarzowym (szczególną uwagę zwraca na kompensacje - czyli nadmierną, niepożądaną aktywność mięśni które przejęły rolę innych, np. słabego języka). Ocenia budowę warg, języka, dziąseł, podniebienia, ocenia położenie żuchwy.

Przygląda się karmieniu, zabawie, sprawdza funkcje wzrokowe, słuchowe, pierwsze zachowania komunikacyjne.  Kiedy zauważy jakąś nieprawidłowość, od razu wdraża ćwiczenia.

Przygląda się też ciału - i kiedy coś go wyraźnie niepokoi, kieruje do odpowiedniego specjalisty.

Logopeda PRZYGOTOWUJE DZIECKO I RODZICA do zabiegu.

Wykonuje i uczy rodzica odpowiedniego masażu. Takiego, który pomoże dziecku w oswojeniu się z dotykiem, rozluźni nadmiernie napięte mięśnie oraz nauczy i sprowokuje język, i wargi do wykonywania nowych, nieznanych im dotąd ruchów.

To również czas na to, by rodzic mógł poćwiczyć masaże i stymulacje "na sucho", nim za kilka dni , tygodni czy miesięcy będzie musiał pracować z gojącą się raną.

Przygotowanie rodzica to także jego edukacja - Niezmiernie ważne jest dla mnie to, by rodzic wiedział na co się decyduje, po co to robi, jak będzie wyglądał zabieg i co dalej. By mógł porozmawiać szczerze o swoich obawach i wątpliwościach, które są normalnym zjawiskiem.

Wreszcie, logopeda pomaga podjąć decyzję co do miejsca, czasu i sposobu wykonania zabiegu. Tu ważne jest jego doświadczenie, współpraca i kontakt z osobami wykonującymi zabiegi.

A po zabiegu?

Logopeda uczy język i wargi nowych, prawidłowych ruchów. Pokazuje im, jak pracować, by się nie napracować, a jednak dobrze  najeść   ☺️
Jest wsparciem dla rodziców w chwilach kryzysu, motywatorem i motorem. Nadzoruje postępy i proces gojenia.
Zapobiega powstawaniu w miejscu przecięcia zrostów i zbliznowacenia.
Czasem poprosi o konsultację i wsparcie u innych specjalistów (fizjoterapeutę, osteopatę, ortodontę). Będzie z nimi w kontakcie.

Spotkałam się kiedyś z pięknym porównaniem, że pobieranie pokarmu przy skróconym wędzidełku jest jak chodzenie w butach ze związanymi sznurówkami- od zawsze. Rozdzielenie butów to dopiero początek nauki dobrego chodzenia...*

Potrzeba  kogoś, kto wesprze tę naukę. Kto poda rękę, powie dobre słowo, pokaże, jak wielki krok można teraz zrobić, a gdy trzeba- złapie.

Od tego właśnie jesteśmy   🧡
Także.   😉

*"Tongue- tied" R. Baxter

 

 

Komentarze

  1. Po przecięciu wędzidełka trzeba pielęgnować ranę. My kupiliśmy specyfiki w aptece. Dzięki temu goi się szybciej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Absolutnie się z tym nie zgadzam, przyspieszanie gojenia nie jest pożądanym procesem w terapii po przecięciu wedzidelka. Najlepszym „specyfikiem”jest ślina. Chodzi o jakość rany a nie czas. A. G.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty